Krasnoludzkie Rody - wasze propozycje modeli

Gorzelnika wprowadzam dość ostrożnie, a staty wogóle zostawiam tobie, dlatego przydatność mogę określić tylko z zasad.
Łowca ... nie wyobrażaj go sobie jako skarlałego telum z ukrywaniem, raczej krasnala, który wśród skał i tuneli spędza tyle czasu, że wygląda jak ich część; idzie wroga armia przez dolinę , patrzą, czysto, tylko parę skał, po czym dowódca spada z konia ze strzałą w oku, rozglądają się - nic, krzaki, kamienie, posąg krasnoluda... zaraz, posąg krasnoluda? itd.
Ochotnicy - nie widziałem ich jako najniższej rangą jednostki, raczej przeciętnego obywatela, który wyruszając na wyprawę zdjął ze ściany miecz swego pradziada, przypomniał sobie nauki ojca - zazdrośnie strzeżone techniki walki przekazywane z ojca na syna...

Ochotnik w takim ujęciu to w sumie czemu nie - choć wtedy nie jestem pewny czy nie dałoby się bardziej odpowiedniej nazwy dla niego znaleźć... Rezerwista może? nie brzmi co prawda lepiej ale bardziej oddaje kogoś kto przeszkolenie bojowe ma tylko siedział dotąd w cywilu.

Rezerwista? eee... niekoniecznie, pozatym on sam się dołączył, nie jako rezerwa. Martwi mnie inna sprawa, omawiamy z grubsza trzy jednostki z czego dwie ( Ochotnika/Rezerwowego i Łowcę ) szczególnie chciałbym stworzyć, ale limit? Chyba, że z usunięciem istniejących jednostek, w takim wypadku zgłaszam kandydaturę Gońca jako numer uno do wywalenia.

Tylko to nie jest tak, że przerabiamy całe Krasnoludy. One naprawdę są całkiem kompletną frakcją. Przerabianie ich i wymienianie im jednostek niczemu dobremu nie będzie służyć, tym bardziej że w przeciwieństwie do Imperium tutaj każdy krasnolud był w użyciu wiele razy.
Dlatego jeśli mamy coś dołożyć to niech to będzie coś naprawdę sensownego. Ochotnik gdyby go dobrze przemyśleć i rozpisać mu listę kilku czy nawet kilkunastu koncepcji umiejętności a później wybrać te sensowe - mógłby być przydatny, tam samo być może górokrążca.
Z Łowcą to przy obecnym układzie sił wiele nowego nie wymyśli. Ponowne ukrywanie brzmi ciekawie ale to zdecydowanie motyw na dzikiego elfa, tutaj można by najwyżej o samym skradaniu myśleć, najwyżej wysokim ale ograniczającym mobilność (zamaskowany krasnolud za szybko by się nie przemieszczał) a tak to właściwie pogranicznika z niego zrobimy.
Tu od początku chodziło o to, żeby we frakcjach były same sensowne modele - ale też żeby same frakcje nie były niepotrzebnie powiększane w nieskończoność.

Wiem, że nie tworzymy krasnoludów na nowo, nie grałbym tą frakcją gdyby obecne jednostki były kiepskie, czy nieprzydatne, ale w zeszycie mam ponad 160 rozpisek na rody, z czego w ok. pięciu są Gońcy - żadna z nich nigdy nie została użyta, nawet na papierze wypadało to zbyt słabo. Limit jest limit, a tani strzelec - Łowca, Ochotnik i Górokrążca kuszą... A co do skradania, to może jakieś podkopy i atak z podziemi, bo zpowalnianie krasnoludów to kalekoróbstwo, ewentualnie zrezygnować z wątku i dosypać innych zasad.

W gońcach wystarczy zrozumieć, że to nie jest do końca jednostka do zabijania tylko do taktycznego zbierania ran zamiast ważniejszych modeli. Coś jak Rzepy w goblinach. Kwestia tylko w tym, żeby wiążąc albo modele odpowiednio drogie, które spędzą na zabijaniu Gońca dwie aktywacja albo strzelców specjalistów, którzy sami nie dadzą rady się obronić.

Od bycia tylko po to żeby zginać to animus jest, a gobliny moga sobie przy ich liczebności i zasadach pozwolić na straty. Dla krasnoludów to zbyt droga zabawa i lepiej zainwestować w jednostki, które zamiast "zbierac rany", po prostu ich nie odniosą ( a przynajmniej szanse będą mniejsze ) a i odgryżć się będą umiały.

Tylko tak Animus jak i Rzep mogą być zabici jednym ciosem - Goniec - nie wiem czy przez kogoś jeszcze prócz Marcusa.

Ale tu i tak chodzi o to żeby zabijać zamiast być zabijanym, +1 pz nie czyni bohatera, ani op jednostki, inaczej mroczne krasnoludy nie miałyby prawa przegrać, władca wytrzymałości byłby za jakieś 60p, że o bardowej pieśni wybrańca nie wspomnę. więcej pz owszem, pomaga, ale nie może być jedynym atutem, Goniec ma znikomą siłę i pancerz, nie powala obroną, atakiem a nawet ruchem czy zmysłami, nie ma też żadnych szczególnych zasad, dla których mógłby być brany.
Ale przecież nie o tym była ta rozmowa; Ochotnik, Górokrążca, Łowca czy Gorzelnik i ich szanse na powstanie, Goniec miał ewentualnie wylecieć jak Tytus z imperium - żeby zrobić miejsce lepszym od siebie...

A Więc? Przydatny Ochotnik, Gorzelnik - krasnoludzki bard / chorąrzy, elitarny Górokrążca, czy upragniony Łowca? Osobiście szczególnie liczę na Ochotnika i Łowcę.

Na chwilę obecną ledwo wyrabiamy z testami tego co czeka na 1.81 czy 1.9 a żaden z tych modeli nie ma jako takiej pełnej koncepcji pod stworzenie karty czy testy nawet.

Ok, poczekam, ale tak do rozpatrzenia:

Ochotnik
akcje 4, ruch 2
atak 4, siła 4
obrona 10, pancerz 10
zmysły 3, zdrowie 3
koszt 30 - 34p
bieg i szarża klasycznie
rodowa technika: 3pa ( ewentualnie +1 do ataku ) przeciwnicy w kontakcie o zmysłach równych lub nizszych od ochotnika ( tylko test ataku ) zostają powaleni , do użycia wyłącznie gdy w 4cm nie ma innych sojuszników
runa gniewu - każdem ochotnikowi przypisuje się wybrany typ przeciwnika, ochotnik może powtórzyć nieudany test ataku lub siły przeciw tej jednostce, ( ewentualnie w starciu z wybranum przeciwnikiem ma - 1 do zmysłów )

Łowca podziemi ( nazwa tymczasowa )
akcje 4, ruch 2
atak 5, siła 4
obrona 12 pancerz 10
zmysły 2, zdrowie 3
koszt ok 45p ( 50p max)
bieg i szarża klasycznie ( po 2pa, nie jak u kusznika )
strzał (z czego, to się jeszcze ustali ) 2pa celność 1 +2k6 siła 4 ( lub 5 )
strzał ( jak, wyżej, ale z bliska ) 2pa celność (2, 1 lub 0 )+k6 siła (+1 do tego co wybierzesz wyżej )
czujny - w testach odkrywania ukrytych jednostek +2 do zmysłów
mistrz ucieczek 3pa ruch do 9cm -3 do celności do końca kolejnej aktywacji, udany test ataku pozwala na wyrwanie się z walki bez konsekwencji (nieudany nie oznacza jeszcze wyrwania się z walki a jedynie stratę 3pa ... )
przeładowanie 2pa

[link widoczny dla zalogowanych]

52 punkty, a jest gorszy od tego łowcy podziemi prawie we wszystkim. A Ty chcesz, że by łowca kosztował maksymalnie 50. Nie ma szans, zwłaszcza, że łowca miałby strzelać co tura albo móc strzelać w dowolnej opcji i po tym jeszcze szarżować (Szpon niby też może, ale wtedy ma celność -2 + k6).

Ochotnik mając to powalenie jest za tani. Serio, nawet za 34 punkty brałbym zawsze trzech - zmysły 3 i mniej ma większość frakcji na modelach poniżej elit, a proponowane ograniczenie jest praktycznie zerowe.

no łowca w takiej postaci to lekką ręką i Yeomana przegania:
[link widoczny dla zalogowanych]
Właściwie nie wiem czy jest jakakolwiek dystansowa jednostka nieimienna mogąca z nim konkurować we więcej niż jednym zakresie.

Ok, ok rozumiem, zbyt się rozmarzyłem. moje priorytety to:
- strzelanie tańsze niż 60+
- pózniejsza ( po zwarciu ) choć szczątkowa przydatność bojowa
- zasięg 2k6 z siłą nie mniejszą niż 4
- strzał / turę
tyle, przy obecnych zarzutach może taki
Łowca
akcje 4, ruch 2
atak 4, siła 3
obrona X, pancerz X - - ( jedno 11 drugie między 10 a 7 )
zmysły 3, zdrowie 3
koszt jak wyżej

z zasad
dwa rodzaje strzalów ( daleki i bliski ) na 0 + 2k6 i na -1( -2 ? ) +k6
- zasada do ucieczki lub specjalny cios
- "czujny"
- wobec zmniejszonej celności : celowanie 1pa +1 do celności następnego strzału ( max +2 ) ( wtedy albo by strzelał i szarżował z celnością -2 / -1 albo raz z celnością 0/1 )

Co do Ochotnika to niech coś ma za atak, obronę i pancerz mniejsze od wojownika tańszego o 2p, proponuję powalenie, którego u krasnoludów prawie nikt nie ma, a które bywa przydatne.