Krasnoludzkie Rody - wasze propozycje modeli

Jak dasz taniej jednostce uniwersalne powalenie to fundujesz Bana Protektorom.

Co do Łowcy to ciągle go wyceniasz życzeniowo. Dodatkowo robisz z niego uparcie łucznika, którego zaznaczaliśmy, że jeśli Krasnoludy kiedykolwiek dostaną to będzie wyraźnie słabszy bądź droższy od ludzkich/elfich odpowiedników.
Dlatego jeśli Krasnoludy miałyby model będący dokładną kopią Imperialnego Łucznika z krasnoludzkim ruchem i 3Pz to już sam taki model nie mógłby być tańszy niż 50 punktów. Możliwość strzału i szarży w jednej aktywacji mają natomiast wyłącznie modele z bardzo ograniczonym zasięgiem Antylopa/Szpon/Zawadiaka przy czym dwa z nich mają wtedy celność -2+k6 a Antylopa to jedna z dwóch głównych elit w Klanach.

Rody potrzebują czegoś a la łucznik; taniego strzelania co turę, oczywiście za pz trochę, podkreślam: trochę, droższego niż u konkurencji, ale nie będącego kaleką w zwarciu. Co do powalenia - czy parę ograniczeń, albo zastąpienie go inną, przydatną zasadą coś by dało?

Jak dla mnie mierne łucznictwo + średnie zwarcie to coś za +45p a goniec kosztuje troszeczkę mniej. Jeżeli Łowca nie miałby ustępować innym pola przy ostrzale to chyba zły adres (chyba ,że przyszedłby z kumplem-wtedy inna sprawa)... Nie można w końcu mieć wszystkiego. Mógłby owszem mieć 4/3 z przodu ale nie więcej . Nie oszukujmy się krasnoludy wolą miotać topory niż strzały(to też jakiś pomysł). Jestem za Łowcą ale orli wzrok to nie domena krasnoludów.

Problem ( pomijając oczywiście kłopotliwe statystyki ) jest taki, że czym krasnoludy mogłyby strzelać, skoro najbardziej klimatyczna broń palna jest im zakazana, a miniatury działa Nie Przejdą, pozostają drobne kusze ( ale pogranicznicy są już w imperium ) oraz toporki i oszczepy, niestety pierwsze ma już Baldur a celność - 2 +k6 to raczej ciekawe i pomocne urozmaicenie w bliskim starciu niż sposób na strzelców przeciwnika. Oszczep, o również niezbyt powalajacym zasięgu posiada myśliwy u władców bestii, jednakże on nadrabia koszt statystykami i "samotnikiem", gdyby był krasnoludem oberwałby za żywotność i w celnośc i w staty. Czym mogliby strzelać? łuki, arbalety, atlatle i dmuchawki nie są raczej dla krasnoludów, nie ma też co dawać im przekombinowanych runicznych zabawek w stylu blasterów, a proce, toporki i włócznie to nie to czego krasnoludom brakuje, może korzystając z wspomnianej gdzieś wizjii Działa na parę dać im steampunkowe pukawki - lepszą wersję tych które przypinają do swych machin gobliny?

Cytat:

...lepszą wersję tych które przypinają do swych machin gobliny?

Czemu lepszą?

Ponieważ jak napisałem - celność -1 +k6 to nie to czego krasnoludom potrzeba, zaś jeśli chodzi o powód fluffowy to krasnoludy udowodniły tworząc Działo, że w rusznikarstwie nie mają sobie równych ( ok, kupcy są dość blisko, ale zgodnie z twierdzeniem, że krasnoludy nie używają prochu, a pary, to krasnoludzkie osiągnięcie budzi większy respekt - jeśli taką moc wycisnęli z wody, to co by zrobili z prochem... )

ale przecież Wynalazcy tez nie mają prochu... przynajmniej nie czarny. Tam jedynie rakieta MECHa działa jak Chiński Fajerwerek z roku 0 A.D.

Poza tym naprawdę nie rozumiem czemu najodporniejsza na ostrzał frakcja miałaby mieć najmocniejszych strzelców do zwalczania dystansowych jednostek?

Jeśli nie gracie na pustych stołach Krasnoludy naprawdę nie powinny nigdy tracić więcej jak jednego modelu od ostrzału. Dodatkowo jeśli uznacie, że występuje w waszych grach problem nadużywania uciekania strzelcami czy wyciągania do granic wielkości stołu - to sprawdźcie scenariusze. Szczególnie Krwawe Manewry.

Rzeczywiście od ostrzału zwykle krasnoludy otrzymują od 0 do 4 przebić co jest równe jednemu nieżywemu kraśkowi.

Jednakże możnaby dodać im jakiegoś być może półdystansowego, klimatycznego strzelca w stylu miotacza toporów lub harpunnika (tak mi się skojarzył Heroes V).
Coś co nie koniecznie wypełni luki lecz da możliwość zbudowania czegoś innego niż do tej pory.

Nowa zasada Kusznika - "solidne pikowańce", choć oczywiście przydatna w starciu z niziołkami czy telum nie robi szczególnego szału : dla ludzkich dystansowców to dalej dość mała różnica, nawet z kosztownym wsparciem kowala ( że nie wspomnę o działaniu przeciwpancernych bełtów konkurencyjnego kusznika czy strzale lodu laorherc` a - strzelca lub potędze muszkietu ), liczyłem bardziej na zmiany celności lub zasadę ofensywną, bądź co bądź krasnoludy już są defensywne z natury, przez co obrywa ich siła uderzenia...

Cytat:

dla ludzkich dystansowców to dalej dość mała różnica, nawet z kosztownym wsparciem kowala ( że nie wspomnę o działaniu przeciwpancernych bełtów konkurencyjnego kusznika czy strzale lodu laorherc` a - strzelca lub potędze muszkietu ), liczyłem bardziej na zmiany celności lub zasadę ofensywną, bądź co bądź krasnoludy już są defensywne z natury, przez co obrywa ich siła uderzenia...

Ludzkie łuki to siła 4, elfie 3...

Co daje różnice odpowiednio 17 i 14% czyli dwa największe progi pomiędzy wynikami. W tym momencie Kusznik krasnoludów jest najbardziej odpornym na różnorodny ostrzał strzelcem mając
42 i 58% na uniknięcie zranienia miotaną co turę strzałą oraz 3pż przeciw pociskom, przed którymi pancerz i tak nie chroni.

Do tego nawet obecna umiejętność jest dołożona na próbę i jest szansa że jednak zniknie w kolejnych wersjach.

Właściwie to czemu najwytrzymalsza jednostka strzelająca dostała jeszcze bonus do pancerza przeciw pociskom?
Przecież i tak zastrzelenie kusznika wymagało notorycznych błędów albo naiwności przeciwnika?

Najwytrzymalsza jednostka strzelająca? na ogół ginął oddawszy 1-2 strzały ( wcale często niecelne ) po czym sam ginął lub tylko do tego się nadawał, z powodu wyboru między ruchem, a robieniem czegokolwiek w połączeniu z krasnoludzką szybkością ukrywanie i strzelanie na przemian zwykle odpada. Co do bonusu, też uważam, że nie należy poprawiać jego defensywy, ale liczyłem na poprawienie strzelania np. na takie +1 do celności za nieporuszanie się, jakie ma Fundin albo jakąś runę będącą odpowiednikiem przeciwpancernych bełtów kusznika imperium. ludzka siła to 4+ np. 5/6 Yeomana 5 Pogranicznika ( notabene z celnością równą krasnoludzkiej strzałem za 2pa ), siła to nie problem dla Laoherc`a, z jego celnością i zasadami można nawet strzałem w walkę pancerz zmniejszyć ( temu komu trzeba ).

Yeoman ma siłę 4 na dalszym zasięgu a Pogranicznik to kusznik który jakoś nie płacze, że ma siłę o dwa mniejszą od krasnoluda nie mówiąc o punkcie życia więcej
Zabicie krasnoluda wymaga oddania do niego co najmniej czterech strzałów bez względu na to co do niego strzela - jeśli ktoś go w tym czasie nie zasłoni to sam jest sobie winien.

co najmniej 3 strzały nie 4 a takie 3 strzały może oddać łucznik imperium na podwójnym zakrzywieniu

Pogranicznik "nie płacze" bo ma koszt adekwatny do statystyk a u Yeomanów zawsze można poprawić warunki wskazaniem, błogosławieństwem, wyższą motywacją czy którąś pieśnią ... no, ogólnie yeomani nie mają na co narzekać.
Cztery strzały to może laoherc by wykonał, ale on ze swoją celnością to może się bawić jak chce. Nie wiem jak wykoncypowałeś cztery strzały, nie każdy krasnolud to Gottri ( choć zapewne niejeden by chciał ) poza tym nie zawsze jest się gdzie schować, albo półżywy krasnal lepiej posłuży jako żywa tarcza, żeby inni dotarli nietknięci, a nie "ja zasłonię cie, ty zasłonisz mnie" i do walki dotrze komplet może, ale kalek pozbawionych głównego atutu.
Nasuwa się też kolejna drażliwa kwestia - Quintus.