Zbiór pomysłów na nowe frakcje

Wiem, że wypuszczenie nowej frakcji wbrew pozorom to dość trudna sprawa - testy, testy i jeszcze raz testy :]
tuż za rogiem są Gobliny i Siostry.

A ja mam pomysł na coś następnego - armia, której mi brakuje (zanim przeczytałem o Bękartach to myślałem, że to właśnie będzie taki klimat), a mianowicie Demony! Smile

Diabły wszelkiej maści prosto z Piekła Smile

Na rynku jest tak dużo genialnych modeli demonów, demonicznych sług, sukkubów, chowańców itd. że żal było by aby nie zaatakowały one poprzez swoje portale nie przygotowanych na to mieszkańców świata Wojnacji Wink

Niczym Piekielniki wszelakie z Herosa lub demony z WFB (oczywiście te małe) - co wy na to? Piekielni Rycerze niczym z Diablo (pierwszego) - hym? Smile

Każdy świat potrzebuje arcy-antagonistów Wink

są Undedziaki (co to był by za świat bez Nieumarłych?) noo to Diabły powinny przyaatakować również Wink

co wy na to?

w ramach inspiracji parę obrazków Smile

Właśnie z demonami mamy ten problem, że z założenia Wojnacja miała być bitewniakiem w niezwykle 'spokojnym' świecie. Znaczy wszelkie walki ograniczają się do niewielkich starć co najwyżej kilkunastoosobowych oddziałów i niczego więcej. W przypadku obecnych frakcji (Bękarty są pod ścisłą kontrola Nekromantów, a z kolei ci drudzy pod kontrolą Cesarza/Kupców, więc jeśli trupy zaczną się wymykać z pod kontroli flota dostanie zezwolenie na wyczyszczenie całej wyspy. Z tego właśnie powodu wszelkie plagi - czyli ataki nieumarłych na kontynencie - wydają się niektórym nieco podejrzane. Zwłaszcza, jeśli zazwyczaj nękają okolice juz wcześniej sprawiające problemy).

Wracając jednak do demonów - to ich w przeciwieństwie do nieumarłych nie wyobrażam sobie w małych ilościach... znaczy ok mogą chodzić grupami ale skądś muszą przychodzić ? Takiego zagrożenia już nikt by nie ignorował (Cesarz w szczególności) , tylko zebrał armię Imerium + Rycerstwo + Kupcy i ruszył zlikwidować zagrożenie.

Jest co prawda kilka sposobów, żeby to obejść mniej lub bardziej, ale każdy niejako niszczy sielskość świata, gdzie wszystkim wydaje się, że są bezpieczni - dzięki czemu z kolei małe garnizony, czy patrole to wszystko czego potrzebuje imperium czy rycerstwo.

noo jakto skąd się biorą? :] KULTYŚCI pradawnych złych bogów je przyzywają! Twisted Evil

Tak jak nieumarli się pałętają w mocy Nekromantów tak Demony mogłyby być przyzywane przez tychże kultystów i właśnie nie w liczbie "legion" Wink

tylko w pojedynczych/małych grupach :]

ej! zawsze są czciciele zapomnianych, Pradawnych Bogów - Imperator po prostu w całej swojej mądrości Wink

w to nie wierzy, bo to bójdy... do czasu.... Twisted Evil

hym? :]

W sukuby można nie wierzyć... ale w 5 metrowego skrzydlatego demona już trzeba Wink

Jakkolwiek nie wykluczam - będziemy myśleć jak to wkomponować.

http://www.elgalh.fora.pl/wojnacja-kroniki-imperium,56/lista-frakcji-do-rozpatrzenia,1054.html#23546
dodane do listy.

Demoniszcze! Tysiącletnia przepowiednia i krewetki! Wink

Demony to fajny, klasyczny pomysł na kolejną frakcję. Podobnie jak Kapitan, nie uważam, że demony to koniecznie legion, masa i ilość niedająca się pogodzić ze skirmishowym charakterem Wojnacji.

Co do szczegółów, tak fluffowych jak i mechanicznych: przywoływanie demonów przez kultystów, działających po cichu i skrupulatnie planujących wielką inwazję Otchłani jest jak najbardziej ok; sądzę jednak, że wtedy zakres przyzywanych demonów należałoby ograniczyć do słabszych, które wyrwawszy się spod kontroli przyzywających nie sprowadzą własnymi siłami kolegów i Apokalipsy Wink

Inaczej mogłoby to wyglądać, gdyby demony same z siebie wykazały zainteresowanie kontynentem, i wysyłały własne patrole, wy tym bardziej ogarniętych i potężniejszych dowódców.

W kwestiach mechaniki, ciekawym rozwiązaniem byłoby uwzględnienie faktu, że demony mogą się przedostać do materialnej rzeczywistości w dość niespodziewanych miejscach. Miałbym tu kilka pomysłów:

1. Rozstawienie
Karty Demonów mogłyby obchodzić do pewnego stopnia normalne zasady rozstawienia, np. przez zwiększoną strefę rozstawienia, kosztem tego, że aby odkryć kartę i wystawić modele należy uzyskać określony wynik na k6 (rzucając co turę przed inicjatywą; z zapisem że karta jest odkrywana np. najpóźniej w 4 turze).

Innym "mykiem" w rozstawieniu mógłby być tani, imienny bohater, wredny chochlik, rozstawiający się w strefie rozstawienia przeciwnika, baaardzo kiepski w walce wręcz, ale z bonusem do okazyjnych ataków i słabą, irytującą aurą (ew. inaczej, nie może wypłacać okazyjnych ataków w odrywającego się przeciwnika ale za to z mocną, megairytującą aurą).

2. W przypadku systemu z przyzywającymi kultystami, należy rozważyć czy:
a) kultyści mogą przywołać dowolną ilość dowolnych kart demonów
b) wystawia się tylko kartę kultystów przyzywających następnie pozostałe karty demonów zawarte w rozpisce
c) przyzywanie działa jeszcze inaczej (może na blood tokeny, gdzie przyzwanie wymaga krwawej ofiary, wtedy same demony mogły by ściągać braci z otchłani)

3. Teleportacja, czyli skoki przez inny wymiar, albo wspomniane wyżej przyzywanie demonów przez demony Wink

Tyle po krótkich przemyśleniach; mam też trochę pomysłów na goblińskich wynalazców, ale wymagają jakiegoś poukładania, bo przypominają kupkę złomu (hmm... nawet pasuje Razz

)

W sumie to byłaby ciekawa cecha charakterystyczna frakcji z tym wystawianiem.

Cytat:

1. Rozstawienie
Karty Demonów mogłyby obchodzić do pewnego stopnia normalne zasady rozstawienia, np. przez zwiększoną strefę rozstawienia, kosztem tego, że aby odkryć kartę i wystawić modele należy uzyskać określony wynik na k6 (rzucając co turę przed inicjatywą; z zapisem że karta jest odkrywana np. najpóźniej w 4 turze).

Nasunęła mi się nielosowa koncepcja - na zasadzie - demon pojawia się o turę później za każde 20 cm od swojej strefy rozstawienia czyli można je przyzwać i u przeciwnika ale najwcześniej w 2-3 turze się pokażą...

Możliwości jest w każdym razie dużo... ale póki co chciałem jednak dorzucić Siostrzyczki zanim będziemy myśleć dalej Wink

Najlepiej to Siostrzyczki, elfy i gobliny z tej 3'ki co już nawiecej pomysłów i zapowiedzi miała...

Co do demonów to może być tak, że podstawową jednostką będzie właśnie kultysta (taki chłopek za 20-30 pkt), a demony będą wystawiane normalnie na kartach z tym, że np. mniejszy demon - wymaga 1 kultysty na karcie, średni - 2, a duży 3 (mniej więcej tak jak bestie u Władców). Jest to już rozwiązanie sprawdzone, tylko trzeba by było dać demonom zasadę (np. jakaś niestabilność, albo magiczne przywiązanie) mówiącą o konieczności przebywania w pobliżu kultysty np. do 30 cm, lub dalej, ale kultysta poświęca całą aktywację, bądź jej część na utrzymanie demona.

Chodzi mi o to, że przykładowo wykupujemy oddział 2 kultystów i do tego oddziału można dokupić albo 2 mniejsze demony, albo 1 średniego. Oczywiście mogą byś różne rodzaje demonów małych, średnich i dużych (nazwy przykładowe) oprócz walczących (strzelające, latające).

Cześć, chciałbym się przywitać, bo to mój pierwszy post.

A teraz do rzeczy Wink

. Ja bym proponował, żeby zrobić coś na wzór chaosu. Nie musi być jakoś złe itp, ale, żeby było bardzo mocne, ale drogie w pkt. Co sądzicie?

Hmmm....
Jeśli nie musi być złe, to ja osobiście byłbym za zgoła odwrotnym konceptem - na który wpadłem już chwilę temu. Mam na myśli rasę jakby 'anielską' Wink

Drogie - wiadomo - bo rzadko są spotykane na 'Ziemi' (czy w tych krainach)
Mocne - anioły w końcu to mocne być muszą, bo inaczej sensu by to nie miało Wink

Jeśli chodzi o fluff to mam na myśli istoty podobne do Posłańca w Siostrzyczkach - być może pochodzące nawet z tych samych krain (światów?).

Szczerze mówiąc już mnie trochę męczy to ciągłe 'zło' w różnych systemach, czy światach.
Jakby nie patrzeć w prawie każdej grze (choćby na kompa) jest jakaś rasa ludzi, jest jakaś rasa demonów i prawie zawsze nieumarłych.
Ras 'anielskich' się raczej nie wspomina. Np. jak zobaczyłem 'diabelstwo' w NWN2 to mnie to wcale nie zdziwiło - za to zobaczywszy Aasimara byłem nieco zaskoczony (co ciekawe w żadnej innej grze się z czymś takim nie spotkałem) ^^
Może dlatego, że ludzie są zwykle 'anty' w celu jakiegoś 'buntu' czy czegokolwiek, ale myślę, że w dzisiejszych czasach 'buntem' i oryginalnością można się wykazać właśnie robiąc coś w drugą stronę ^^

Aniołki? Jestem jak najbardziej za.

tylko, że ewentualne Anioły przy ich dostępności modeli samodzielnej frakcji raczej nie utworzą niestety. Z drugiej strony można siostrzyczkom kiedyś jeszcze jednego czy dwa dołożyć i jak ktoś będzie chciał to będzie w stanie armie i na samych aniołach złożyć Wink

a z Frakcją demonią to już obiecywaliśmy, że pomyślimy jak to zrobić. Kwestia zaimplementowania fabule takich demonów które mimo bycia dużymi i groźnymi nie stanowią zagrożenia dla Imperium - jest jak sądzę wykonalna...

Mi nie chodziło akurat o demony jak coś. A co do aniołów, to zawsze jest kochany GS.

Jeżeli grasz Chaosem i masz modele z tej armii to myślę, że obecnie można ich spokojnie użyć jako Władców Bestii Smile

Nie gram w warhammera FB tylko 40k ;].

Cytat:

Aniołki? Jestem jak najbardziej za.

O nie nie... na 'aniołki' to ja się nie zgodzę ^^
Jest różnica pomiędzy tym:
[link widoczny dla zalogowanych]
a tym:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wink

Co do dostępności modeli... na tym się dokładnie nie znam, ale biorąc pod uwagę, że w armii mogliby pojawić się też jacyś ludzie - jako wyznawcy, albo anioły w ludzkiej postaci - to potrzebna ilość modeli się zmniejsza.
Poza tym wydaje mi się, że w prawie każdym systemie można znaleźć jakąś jednostkę, która albo już wygląda na anioła, albo wystarczy dorobić skrzydła czy coś w ten deseń Wink

Aha - no i oczywiście to nie będą same anioły. Istoty anielskie to moze być też jakiś - dajmy na to - biały smok, czy po prostu jakakolwiek bestia w jasnych odcieniach (żeby się kojarzyło) Wink